Dramatyczny przebieg miała obrona Włocławka w sierpniu 1920 roku. Armia Czerwona próbowała zająć Włocławek. W wyniku kilkudniowych walk śmierć poniosło blisko 40 obrońców. Miasto było bombardowane, ucierpiało wiele budynków.
Wojna z Rosją Radziecką rozpoczęła się w styczniu 1919. Pierwsze miesiące konfliktu upłynęły pod znakiem sukcesów armii polskiej. Sytuacja zmieniła się w czerwcu 1920 roku po rozpoczęciu kontrofensywy rozpoczętej przez armię konną Siemiona Budionnego. Nagłe ruchy Rosjan wywołały poruszenie w całej Polsce. Niepokój zapanował we Włocławku.
Miasto przystąpiło do przygotowań. Działania obronne koordynował włocławski ratusz oraz kilka organizacji, m.in. Włocławski Komitet Obrony Narodowej, Straż Obywatelska i Pogotowie Wojenne Ziemi Kujawskiej.
Pod koniec lipca rozpoczęły się prace fortyfikacyjne. Do akcji kopania rowów przystąpili mieszkańcy miasta, wśród nich radni Rady Miasta, oraz Grupa Fortyfikacyjna Wojska Polskiego.
W ramach przygotowań do obrony Włocławka, dokonano szeregu aresztowań włocławskich komunistów, otwarcie wyrażających akceptację polityki Związku Radzieckiego. Podczas rewizji znaleziono materiały wybuchowe i naboje do karabinów rosyjskich.
Rosjanie atakują!
Do bezpośredniego ataku Armii Czerwonej na miasto doszło tuż przed południem 16 sierpnia 1920 r.. Rosjanie szybko zajęli prawobrzeżny wylot mostu.
Gdy obrońcy, zgromadzeni w okopach na bulwarach, zobaczyli uciekające mostem polskie oddziały, sami rozpoczęli odwrót.
fot. ze zbiorów Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku
W mieście zapanowała panika. Rozpuszczono plotkę o zdobyciu przez bolszewików całego mostu i lewobrzeżnego przyczółka.
Ludzie zamiast bronić miasta, opuścili pozycje obronne na bulwarach. W wyniku zawieruchy z włocławskiego więzienia uciekła większość więźniów. Wśród nich byli niebezpieczni przestępcy i aresztowani za działalność wywrotową.
Wieczorem Polacy pod dowództwem płk Wojciecha Gromczyńskiego, podpalili most drewniany, co rozzłościło czerwonoarmistów. Rozpoczął się zmasowany ostrzał zabudowań miejskich, w wyniku którego całkowicie spłonął pałac biskupi. Ucierpiała też katedra i kilka innych budynków w mieście.
Nadeszła jednak "chwila oddechu" dla obrońców. Ostrzeliwani przez Polaków bolszewicy, nie mogąc ugasić płonącego mostu, wycofali się znad brzegu Wisły.
Około drugiej w nocy, Rosjanie wznowili ostrzał artyleryjski. Tylko pomiędzy 12.00 a 14.00 na miasto spadło około stu pocisków armatnich.
Tego dnia przybyły jednak posiłki z 14 Pułku Piechoty. Warto wspomnieć, że podczas działań obronnych żołnierze korzystali z ogromnej pomocy mieszkańców, w szczególności włocławskiej młodzieży.
W Seminarium Duchownym organizowano posiłki dla żołnierzy i ochotników, którzy zgłosili się do obrony.
18 sierpnia dowodzący wojskami bolszewickimi Gaj – Chan, otrzymał rozkaz wymarszu na Płock. Na wieść o tym, grupa 20 ochotników wyruszyła za most w celu rozpoznania. Kiedy przypuszczenia okazały się słuszne, stacjonujące w mieście wojsko przystąpiło do pościgu.
Bilans działań wojennych
Śmierć poniosło blisko 40 obrońców miasta. Ucierpiały też budynki. Największe straty poniósł pałac biskupi i katedra włocławska. Znacznych zniszczeń doznało Seminarium Duchowne, kościół św. Jana i domy na bulwarach.
Bomby uszkodziły również inne części miasta. Ucierpiały zabudowania przy ul. 3 Maja, Cygance, Żabiej, Kościuszki, Piekarskiej, Kaliskiej, Biskupiej, Brzeskiej, Przedmiejskiej, Gdańskiej, Łęgskiej i Stodólnej.
fot. ze zbiorów Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku
Strat doznały włocławskie zakłady przemysłowe i instytucje, m.in. Fabryka Celulozy, Gmina Wyznaniowa Żydowska, Dom Miłosierdzia Zboru Ewangelickiego, Magistrat miasta Włocławka oraz Fabryka Cykorii Ferdynanda Bohma .
Ciała obrońców Włocławka pochowano 22 sierpnia 1920 r. na szpetalskim wzgórzu. Na ich mogile postawiono prosty, drewniany krzyż. Dopiero dwa lata później w tym miejscu odsłonięto "Pomnik dla Poległych Obrońców Wisły”. Ceremonia odbyła się 1 października 1922. W uroczystości wzięło udział kilka tysięcy włocławian.
WTF?10:01, 20.08.2012
4 2
Brawo Łukasz za bardzo fajny artykuł. Tytuł na pewno niejednego przyprawił o szybsze bicie serca ;) 10:01, 20.08.2012
jerzy10:13, 20.08.2012
4 3
Tytuł artykułu na stronie głównej obliczony na tanią sensację 10:13, 20.08.2012
hieronim10:44, 20.08.2012
1 0
A Pan W... co innego mówił... 10:44, 20.08.2012
grzegorz10:56, 20.08.2012
4 0
Jestem zniesmaczony. A już myślałem że stało się to aktualnie. Tak przynajmniej sugeruje tytuł artykułu. No cóż, szkoda. 10:56, 20.08.2012
Vetus13:12, 20.08.2012
0 0
Mam wątpliwości czy nalezałoby w takim artykule całkowicie milczeć o płkowniku Lewszeckim. Płk. Gromczyńskiemu - IMHO - należałoby raczej przypisać przede wszystkim prowadzenie walki na wzgórzach szpetalskich między Kulinem a Witoszynem. Rozumiem, że płk. Gromczyński mial swój decydujący wkład szczególnie w momencie gdy Dowództwo Frontu na jego sugestie pozwolilo mu podpalić drewniany most włocławski po którym już prawie galopowali do Włocławka Kozacy kubańscy, ale w szeregi obrońców (nie tylko) bulwarowskich - cieniutkie tortyfikacje obronne ciągneły się na przestrzeni znacznie, znacznie dłuższej - wkradł sie rozgardiasz i przybyły na miejsce walk płk Lewszecki to wszystko uporządkował.
-----------
ps. dla zwykłej ścisłości: Gaja-chan po prawdzie nazywał się de facto: GAIK BRZIZKIAN. 13:12, 20.08.2012
ciekawy13:13, 20.08.2012
3 7
...a kto odbudował zniszczony przez bolszewików i na czyj koszt tę własnośc klerykalną? Wie ktoś? :)) A może autor artykulu dopisze? 13:13, 20.08.2012
olafek10:22, 21.08.2012
2 1
ślady tego ostrzału widoczne są do dziś. tzn. były, o ile rewitalizatorzy nie usuneli 10:22, 21.08.2012
1920 włocławek.15:21, 13.08.2021
0 1
To nie był najazd tylko potyczka moskali na Włocławian.Obronili miasto dzięki rezultatom bitwy warszawskiej.Wielki szacunek obrońcom miasta. 15:21, 13.08.2021