Zamiast korzystać z wakacyjnych przyjemności, grupa dzieci z Włocławka postanowiła poświęcić swój czas na pomoc czworonogom. Zobaczcie, co za fajne dzieciaki!

Grupa dzieci z Włocławka postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i zrobić coś dobrego dla podopiecznych lokalnego schroniska. Zorganizowali akcję, w której za swoje rękodzieło zbierali karmę dla psów i kotów. Akcja odbywała się na Michelinie, głównie pod dyskontem Biedronka oraz sklepem Pepco.

Mali wzrostem, wielcy sercem

W inicjatywie wzięło udział kilkoro dzieci - Dwie Hanie, Ala, Ksawery i Maja, którzy z sercem i zaangażowaniem podeszli do sprawy.

Chciałam zbierać na jakiś szczytny cel, żeby nie brać pieniędzy dla siebie. Lubię psy i bardzo chciałabym im pomagać. 

- tłumaczyła Hania. 

W podobny sposób wypowiedziała się Ala, która razem z Hanią zbierała karmę.

Lubimy psy i chcieliśmy im pomagać

Jedyny chłopiec zaangażowany w akcję, podkreślił, jak ważne jest, by troszczyć się o zwierzęta. 

Zwierzęta są kochane, same o siebie nie zadbają. Mamy je w sercach. Każdy powinien pomagać, czy ma psy, czy nie

- przekonuje Ksawery.

Druga Hania przyznała, że miłość do psów skłoniła ją do udziału w tej akcji.

Ja uwielbiam pieski

- mówi.

 Chcę pomagać pieskom w schronisku, bo są biedne i porzucone. Trzeba pomagać

- dodała Maja.

Karma przekazana 

Dzięki wspólnemu wysiłkowi, dzieciom udało się zebrać sporą ilość karmy, którą niedawno przekazali do włocławskiego schroniska. Ich akcja pokazała, że nawet najmłodsi mieszkańcy miasta mogą zmieniać świat na lepsze, kiedy tylko chcą pomóc innym - zarówno ludziom, jak i zwierzętom.

Jest to dowód na to, że dobroć i zaangażowanie nie mają wieku. Dzieci z Włocławka pokazały, że niewielkie gesty, takie jak zbieranie karmy, mogą przynieść wielką radość tym, którzy na co dzień liczą na naszą pomoc.