Żeglowanie po otwartym morzu czy spokojne dryfowanie na jeziorze? Bez względu na to, którą opcję wybierasz, musisz mieć akcesoria podnoszące Twoje bezpieczeństwo. Zaliczają się do nich koła ratunkowe i kamizelki. Są między nimi znaczne różnice, ale najważniejsza jest jedna wspólna cecha – mogą uratować Ci życie. Jak się nimi posługiwać? Przeczytaj poniższy poradnik!
Co do zasady, koło ratunkowe należy umieszczać na tych pokładach, w których ich montaż jest możliwy. Decyduje o tym więc budowa samej jednostki pływającej. Dla przykładu kajak nie może być wyposażony w takie koło, jednak rowerek wodny dla wielu osób już tak. Co więcej, przepisy wskazują, że koła ratunkowe z linką o długości 30 metrów muszą obowiązkowo znaleźć się na pokładzie jednostki większej niż 4-metrowa. 12-metrowe konstrukcje wymagają już 2. kół ratunkowych. Jednak sama ich obecność na pokładzie nie sprawia, że wszyscy mogą czuć się bezpiecznie. Trzeba też dobrze znać sposób ich używania.
Jedna z najważniejszych zasad mówi – szybko! Na jeziorze a tym bardziej łodzi nie ma czasu do stracenia. Każda sekunda zwłoki z wyrzutem koła ratunkowego to dla osoby za burtą zmniejszenie szans na ratunek. Kolejna kluczowa zasada to brak paniki. Często w nerwach człowiek jest bardziej sparaliżowany niż osoba, która wypadła za burtę i nie wie, co ma zrobić. Dlatego należy dobrze przygotować się do rzucenia koła, zanim jeszcze odbijecie od brzegu.
Oto instrukcja korzystania z koła ratunkowego:
Każdy członek załogi zobowiązany jest wiedzieć, jak używać koła ratunkowego. Nie liczy się doświadczenie, wiek, czy staż w żeglowaniu.
W odróżnieniu od koła, kamizelka ratunkowa jest obowiązkowa, gdy planujesz aktywność wodną. Pływanie kajakiem po rzece, rowerkiem wodnym czy skuterem na jeziorze a tym bardziej żegluga morska wymagają zastosowania kamizelki. Do wyboru masz dwa zasadnicze typy kamizelek: piankową i nadmuchiwaną. Którą z nich wybrać?
Kamizelka piankowa działa zawsze i w każdych warunkach. Nie trzeba jej nadmuchiwać, funkcjonuje nawet po rozerwaniu materiału. Kamizelka ratunkowa z pianki to podstawowy wybór dla osób, które chcą spędzić czas na kajaku czy skuterze wodnym. Ma jednak swoje ograniczenia np. trudno dopasować ją do ciała, jej wymiary mogą przeszkadzać w swobodnych ruchach i nie da się jej złożyć.
Z drugiej strony pojawiają się kamizelki nadmuchiwane. To warianty obowiązkowe dla zaawansowanych żeglarzy i w ich przypadku naprawdę można mówić o ratowaniu życia. Kamizelka ratunkowa nadmuchiwana może zostać napełniona powietrzem automatycznie po uderzeniu w taflę wody lub przez pociągnięcie sznurka i wyzwolenie mechanizmu. Ich zadaniem jest utrzymać osobę na powierzchni i odwrócić go w czasie 5–10 sekund plecami do wody, by mógł oddychać.
Kluczowe znaczenie ma dokładne zapięcie kamizelki do ciała. Nawet modele o największej wyporności zawiodą, jeśli nie są założone poprawnie. Dlatego nie szczędź czasu na założenie kamizelki, zanim wyruszysz w rejs. Niektóre jej elementy mogą wydawać Ci się niepotrzebne, np. pasek krokowy czy linka do przywiązania się do pokładu. Jednak zawsze korzystaj z tych akcesoriów. Gdy poczujesz się niekomfortowo na skutek porywów wiatru i wysokich fal przypnij się linką do pokładu. Nie czekaj na sytuacje, gdy trudno będzie ustać na nogach.
Gdy dojdzie do nagłego zdarzenia na wodzie, nie ma czasu do stracenia. Pora na działanie i szybkie podejmowanie kluczowych dla życia decyzji. Wchodząc na pokład, musisz mieć pewność, że Twoja kamizelka ratunkowa i koło są w odpowiednim stanie i wiesz, jak się nimi posługiwać.
Artykuł powstał we współpracy ze sklepem żeglarskim Maristo.pl.